Przymierzając się do projektu na pewno wiesz o czymś takim jak LOGIKA PROJEKTOWA. Logika projektowa to pewien sposób myślenia i projektowania. To prawda, że wniosek o dofinansowanie jest skonstruowany w oparciu o tę logikę, czyli najpierw wskazujemy problem, przyczyny jego powstania i skutki nierozwiązania, później cele projektu, które mają doprowadzić do rozwiązania problemu poprzez ingerencję na poziomie przyczyn, wskaźniki rezultatu, określamy działania i zadania, a potem budżetujemy i harmonogramujemy, jednak chciałam zwrócić uwagę na fakt, jak wiele osób popełnia błąd właśnie na etapie projektowania, przekuwania pomysłów na rozwiązanie problemów, myśląc głównie o tym, ile pieniędzy na tym zarobią. Każdy z nas, bez hipokryzji, skoncentrowany jest na zarabianiu pieniędzy bądź pomnażaniu posiadanych już zasobów. Projekty, o których pisze na blogu, są tylko narzędziem do tego, aby pozyskać nieco darmowych środków z Unii Europejskiej. Niemniej jednak pozyskiwanie ma swoje zasady i aby projekt dostał dofinansowanie, a jak wszyscy doskonale wiemy z roku na rok jest to coraz trudniejsze, musi być dobrze zaplanowany. Nie odbieram tutaj nikomu prawa do zarabiania pieniędzy, zwłaszcza, że zarówno napisanie wniosku jak i realizacja projektu to nie bułka z masłem, a ciężka, często wręcz fizyczna praca, za którą każdy chce być należycie wynagrodzony.
Pamiętajmy jednak o tej logice projektowej, bo postępowanie zgodnie z nią stwarza większe szanse na otrzymanie dofinansowania. Niezależnie jak wiele zarobisz na projekcie, to projekt jednak musi czemuś / komuś służyć, bo takie są zasady przyznawania unijnego wsparcia. Dlatego zacznij od zdefiniowania rzeczywistych przyczyn problemu oraz konsekwencji nie rozwiązania tego problemu – to wyznaczy kierunek myślenia. Potem określ, jaki masz cel, czyli CO DA PROJEKT W DŁUGIEJ PERSPEKTYWIE, JAKIE REZULTATY ZA JEGO POMOCĄ POWSTANĄ-najlepiej żeby były zgodne z tym, czego Unia od nas oczekuje w tym zakresie. To cel wyznacza zadania, czyli to, co konkretnie MUSISZ ZROBIĆ aby zrealizować cel – nie chodzi tu jednak tylko o to, co chcesz zrobić, ale o to, aby to w uzasadnieniu służyło osiąganiu celu, rezultatów, było efektywne i racjonalne kosztowo oraz niezbędne do realizacji założeń projektu. Musisz też sobie zaplanować kiedy co będzie wykonane – co może być równocześnie (np. równocześnie można prowadzić 3 szkolenia, ale wówczas trzeba 3 sale i 3 trenerów), w jakim zakresie następują następstwa rzeczowe czy czasowe, spowodowane dostępnością zasobów. . Potem dopiero SZACUJESZ KOSZTY i budżetujesz zadania.
Na etapie szacowania kosztów i harmonogramu, czyli wykorzystania ogólnie pojętych zasobów może zaistnieć konieczność modyfikacji w obszarze zadań (ale nie celu!).
Ludzie, którzy oceniają wnioski o dofinansowanie są w dużej mierze bardzo subiektywni i oceniają przez swój pryzmat postrzegania świata. Nie do końca są ideologicznie nastawieni do tych naszych projektów. Oni mają swoje zadania do wykonania (taką mają pracę) – na podstawie karty oceny formalnej sprawdzić metodą zero-jedynkową poprawność złożenia wniosku, a potem na podstawie prostych pytań z karty oceny merytorycznej mają sprawdzić zasadność realizacji projektu. Np. oceniając zakup środka trwałego patrzą na to, czy ten zakup realizuje jakąś część celu i jednocześnie czy jest niezbędny do realizacji danego zadania w projekcie. Jak patrzą na szkolenie – to nie patrzą na to, czy jest „fajne”, wartościowe, ale czy przydatne dla przedstawionego problemu, uzasadnione projektowo.
Dlatego stosowanie zasad logiki projektowej jest takie ważne – to jest zakres oceny merytorycznej wniosku. Oceniający nie zna naszej wizji naprawy świata i niwelowania wszelkiego zła za pomocą projektu. On tego nie widzi. On sprawdza, czy w punkcie 3.1.1. napisaliśmy, że to i to i tamto. I czy jest podział na płeć, bariery równościowe, uzasadnienie, jednostki miary, odpowiednie wskaźniki, czy zamieściliśmy szereg niezbędnych i istotnych informacji szczegółowych – tak niezbędnych i istotnych, że często brak jest miejsca na rozwinięcie koncepcji projektu.