Ostatnie ogniwo – refleksja

Być ostatnim ogniwem jest najgorzej … ogniwem łączącym, spajającym, spinającym w całość. Dlaczego? Bo wszystkie poprzedzające ogniwa – przedostatnie, przed przedostatnie i wcześniejsze (a czasem jest ich całkiem sporo)  zawsze mogą się spóźnić z terminem realizacji zadań. W zasadzie to mało znam ludzi terminowych. Najgorsze jest to, że nawet jak założę sobie rezerwę (np. muszę zrobić wniosek o płatność na 10 dnia miesiąca, zbieram dane do 5 to i tak je dostanę na 9….). Ludzie rzadko się przejmują tym, że mają jakiś termin, a już przeważnie ich nie obchodzi to, że ja mam jakiś termin, że ich abnegacja i lekkoduszność zawalają komuś sprawę. Generalnie przecież zawsze mają czas. A jak się spóźnią to przecież nie ich problem.

Refleksja: dobry wniosek wymaga czasu na jego przygotowanie, dopieszczenie, sformatowanie i przemyślenie gotowej już koncepcji. Jeśli chcesz mieć dobry wniosek (a dobrze zaplanowany, szczegółowy projekt łatwiej się później realizuje) – musisz poświęcić na niego sporo czasu.

Obecnie przygotowuję 2 wnioski o dofinansowanie dwóch projektów. Generalnie wiadomo o konkursie od 22 maja. Od 22 czerwca można składać wnioski. Do 22 lipca. Wniosek trzeba wysłać pewnie 22 lipca, żeby na 22 na pewno doszedł do instytucji.  Dzisiaj mamy 15 lipca. A ja mam gotową koncepcję merytoryczną zaledwie od wczoraj. Czyli mogę zacząć pisać!

zegar_jestrudo

Oczywiście nie ja te koncepcję przygotowuję. Ja tylko wspieram. A od maja proszę, aby pracownicy merytoryczni przedstawili czego chcą w projekcie. Spotykam się z nimi, poświęcam swój czas, naprowadzam, dzielę się doświadczeniem z realizacji wcześniejszych pomysłów, przytaczam Regulamin (niektórzy nawet nie mają zamiaru go przeczytać), omawiam warunki i wytyczne. Po kilku (nastu) takich spotkaniach mam po prostu dość gadania wobec braku konkretów. Ja naprawdę znam swoje możliwości i ograniczenia. Są nowe wytyczne, nowy generator o wdzięcznej nazwie SOWA, nowe kryteria premiujące. To już nie jest tak, że ja mogę w 3 dni napisać super wniosek, bo znam wszystko na pamięć. Tak naprawdę, na dobry wniosek nie wystarczą 3 dni. Czasem potrzeba 3 tygodni, żeby dopieścić. Ale nikt tego nie zrozumie, kto nie pisał nigdy wniosku o dofinansowanie. Jak wytłumaczyć poprzedzającym ogniwom, że ja nie mam już czasu, że jakość złożonego wniosku będzie adekwatna do ilości czasu, jaki mam na wrzucenie do generatora, opisanie, zabudżetowanie i zharmonogramowanie działań. A jeśli nie zdążę, to czy ktoś mi uwierzy, że nie zdążyłam, bo koncept był zbyt późno dostarczony?

Ostatnie ogniwo musi być najsilniejsze. Najcierpliwsze. Najmądrzejsze. Cisnąć ludzi. Walczyć o szacunek. I najbardziej odporne na pretensje; bo potem słyszę często: to pani tak zaplanowała (ale Państwo mi nie bardzo w tym pomogli).

Ostatnie ogniwo zawsze MUSI DAĆ RADĘ.

Ostatnie ogniwo może nie spać przez najbliższe dni, nie wychodzić z pracy, nie jeść, odłożyć na bok wszystkie inne priorytetowe i mniej pilne sprawy, a i tak będzie miało poczucie, że jakość nie będzie najwyższa bo termin tik-tak.A tego nie lubi najbardziej.

 

PS. takie piękne zdjęcia od www.jestrudo.pl 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *